Dziś dzielę się z Wami przemyśleniami na temat zwiedzania slumsów w czasie podróży. Dodatkowo, filmik na ten temat znajdziecie na stronie na FB: www.facebook.com/inaczejopodrozach
Temat odwiedzania slumsów uważam za dość sporną kwestię. Z jednej strony z biedy innych ludzi robimy sobie atrakcję turystyczną i naruszamy ich prywatność, zaglądając do biednych domów, których oni często się wstydzą, czy robiąc im zdjęcia, trochę jak zwierzętom, nawet nie pytając ich o zgodę. Czy nie wydaje Wam się mało etyczne kiedy bogatsi ludzie odwiedzają biedne dzielnice, żeby popatrzyć sobie na biedę innych? Z drugiej jednak strony, jeśli odwiedzimy slumsy w przemyślany sposób, to możemy pomóc ich mieszkańcom. Jak? Np. korzystając z lokalnego przewodnika wynajętego w slumsach zamiast ze zorganizowanej wycieczki z biurem podróży, czy jedząc obiad w miejscowej knajpce na terenie slumsu. To spowoduje, że wydane przez nas pieniądze bezpośrednio trafią do potrzebujących mieszkańców slumsów, a nie np. do biur podróży. Niestety większość biur podróży w żaden sposób slumsów nie wspomaga, mimo że z butami wchodzą one w życie ich mieszkańców i zarabiają na wycieczkach organizowanych do ich domów. Do tego organizują wycieczki nie angażując lokalnej społeczności i tym samym nie dając jej żadnych możliwości na zarobek. Unikajmy korzystania z oferty takich właśnie biur, bo ich zachowanie nie jest fair. Najpierw warto zastanowić się dlaczego właściwie chcemy odwiedzić slums. Żeby odhaczyć wycieczkę na swojej liście, zrobić fajne fotki, przez czystą ciekawość czy po to, żeby czy lepiej zrozumieć i poznać takie miejsce?Co zrobić gdy zdecydujecie się odwiedzić biedne dzielnice i w dodatku wolicie nie robić tego w pojedynkę? Oto dobry sposób:W ostatnich latach zaczęły powstawać małe inicjatywy/biura podróży stworzone przez samych mieszkańców slumsów, które nie tylko dają im zatrudnienie i szansę poprawę swojej sytuacji, ale też wspomagają innych mieszkańców, bo pokazują u kogo lokalnie można zjeść, u kogo kupić pamiątki itp. Dzięki temu możemy zwiedzić miejsce, na którego zobaczeniu nam zależy i w lepszy sposób wydać przeznaczone na to pieniądze, pomagając jego mieszkańcom. Czasami bywa tak, że podróże to jedyny sposób na zrozumienie co to prawdziwa bieda i zmianę sposobu myślenia, a także bodziec do wniesienia własnego wkładu w poprawę sytuacji innych. Jeśli natomiast nie znajdziecie takiego biura założonego w samych slumsach, to skorzystajcie z usług zwykłego biura, ale sprawdźcie najpierw czy w jakikolwiek sposób pomaga i angażuje w swoje wycieczki mieszkańców slumsów, np. zatrudniając ich jako przewodników, czy organizując obiad w lokalnej knajpce itp. Część takich biur wspomaga też edukację dzieci w slumsach i organizuje inny rodzaj pomocy dla ich mieszkańców i im alternatywnie można powierzyć swoje pieniądze. Dobre biura zakazują bądź limitują robienie zdjęć mieszkańcom slumsów, nie dają i nie pozwalają dawać jałmużny, ale rozwijają lokalną przedsiębiorczość, pomagając uczciwie zarabiać pieniądze na turystyce oraz uczą turystów traktować z szacunkiem ludzi żyjących w biedzie i rozprawić się ze stereotypami ich dotyczącymi. Pomagają przestać utożsamiać slumsy jedynie z przestępczością, narkotykami itp., bo żyje tam wielu pracowitych i uczciwych ludzi, którzy starają się wyjść z ubóstwa, a którym nie było dane urodzić się i żyć w warunkach, w jakich żyjemy my. Takie biura nie organizują wycieczek-spędów, które tylko przejadą autokarem przez slums i pozwolą napstrykać mnóstwo fotek jak na ludzkim safari, bez lepszego zrozumienia lokalnej sytuacji. A co Wy o tym sądzicie?
Dodatkowo, filmik na ten temat znajdziecie na stronie na FB: www.facebook.com/inaczejopodrozach
Temat odwiedzania slumsów uważam za dość sporną kwestię. Z jednej strony z biedy innych ludzi robimy sobie atrakcję turystyczną i naruszamy ich prywatność, zaglądając do biednych domów, których oni często się wstydzą, czy robiąc im zdjęcia, trochę jak zwierzętom, nawet nie pytając ich o zgodę. Czy nie wydaje Wam się mało etyczne kiedy bogatsi ludzie odwiedzają biedne dzielnice, żeby popatrzyć sobie na biedę innych? Z drugiej jednak strony, jeśli odwiedzimy slumsy w przemyślany sposób, to możemy pomóc ich mieszkańcom. Jak? Np. korzystając z lokalnego przewodnika wynajętego w slumsach zamiast ze zorganizowanej wycieczki z biurem podróży, czy jedząc obiad w miejscowej knajpce na terenie slumsu. To spowoduje, że wydane przez nas pieniądze bezpośrednio trafią do potrzebujących mieszkańców slumsów, a nie np. do biur podróży.
Niestety większość biur podróży w żaden sposób slumsów nie wspomaga, mimo że z butami wchodzą one w życie ich mieszkańców i zarabiają na wycieczkach organizowanych do ich domów. Do tego organizują wycieczki nie angażując lokalnej społeczności i tym samym nie dając jej żadnych możliwości na zarobek. Unikajmy korzystania z oferty takich właśnie biur, bo ich zachowanie nie jest fair.
Najpierw warto zastanowić się dlaczego właściwie chcemy odwiedzić slums. Żeby odhaczyć wycieczkę na swojej liście, zrobić fajne fotki, przez czystą ciekawość czy po to, żeby czy lepiej zrozumieć i poznać takie miejsce?Co zrobić gdy zdecydujecie się odwiedzić biedne dzielnice i w dodatku wolicie nie robić tego w pojedynkę? Oto dobry sposób:W ostatnich latach zaczęły powstawać małe inicjatywy/biura podróży stworzone przez samych mieszkańców slumsów, które nie tylko dają im zatrudnienie i szansę poprawę swojej sytuacji, ale też wspomagają innych mieszkańców, bo pokazują u kogo lokalnie można zjeść, u kogo kupić pamiątki itp. Dzięki temu możemy zwiedzić miejsce, na którego zobaczeniu nam zależy i w lepszy sposób wydać przeznaczone na to pieniądze, pomagając jego mieszkańcom. Czasami bywa tak, że podróże to jedyny sposób na zrozumienie co to prawdziwa bieda i zmianę sposobu myślenia, a także bodziec do wniesienia własnego wkładu w poprawę sytuacji innych.
Jeśli natomiast nie znajdziecie takiego biura założonego w samych slumsach, to skorzystajcie z usług zwykłego biura, ale sprawdźcie najpierw czy w jakikolwiek sposób pomaga i angażuje w swoje wycieczki mieszkańców slumsów, np. zatrudniając ich jako przewodników, czy organizując obiad w lokalnej knajpce itp. Część takich biur wspomaga też edukację dzieci w slumsach i organizuje inny rodzaj pomocy dla ich mieszkańców i im alternatywnie można powierzyć swoje pieniądze.
Dobre biura zakazują bądź limitują robienie zdjęć mieszkańcom slumsów, nie dają i nie pozwalają dawać jałmużny, ale rozwijają lokalną przedsiębiorczość, pomagając uczciwie zarabiać pieniądze na turystyce oraz uczą turystów traktować z szacunkiem ludzi żyjących w biedzie i rozprawić się ze stereotypami ich dotyczącymi. Pomagają przestać utożsamiać slumsy jedynie z przestępczością, narkotykami itp., bo żyje tam wielu pracowitych i uczciwych ludzi, którzy starają się wyjść z ubóstwa, a którym nie było dane urodzić się i żyć w warunkach, w jakich żyjemy my. Takie biura nie organizują wycieczek-spędów, które tylko przejadą autokarem przez slums i pozwolą napstrykać mnóstwo fotek jak na ludzkim safari, bez lepszego zrozumienia lokalnej sytuacji.
A co Wy o tym sądzicie?